Przydomowa oczyszczalnia ścieków jest świetną alternatywą dla tradycyjnego szamba. Instalację montuje się w miejscach, gdzie podłączenie do lokalnej kanalizacji jest niemożliwe. Początkowe koszty zainwestowane w budowę są wysokie, ale zwracają się po kilku latach. To, co wyróżnia oczyszczalnię to niskie koszty eksploatacji i niewielkie ryzyko awarii.
Cały proces oczyszczania ścieków polega na przekształceniu ich w nieszkodliwe dla środowiska związki mineralne. Mogą one później bezpiecznie trafić do wód gruntowych czy rzeki. Każda domowa instalacja składa się ze zbiornika gnilnego, w którym zachodzą procesy beztlenowego rozkładu nieczystości. Biorą w nich udział bakterie, dzięki którym ścieki ulegają fermentacji. Powstałe w ten sposób związki rozpuszczalne w wodzie wraz z solami mineralnymi ulegają filtrowaniu i są kierowane do dalszego etapu oczyszczania. W pierwszej fazie niweluje się do 60% zanieczyszczeń.
Aby nieczystości zostały ostatecznie zneutralizowane, muszą ulec rozkładowi w warunkach tlenowych. Niezbędne okazują się tutaj dyfuzory dyskowe lub rurowe, dostępne na http://stagum-eko.pl. Umożliwiają one napowietrzenie drobnopęcherzykowe zgromadzonej w zbiorniku cieczy. Jest to wydajna metoda, która zużywa niewielkie ilości energii. Bakterie tlenowe odżywiają się związkami obecnymi w nieczystościach, dlatego dostarczanie wystarczającej ilości powietrza jest kluczowe do prawidłowego działania całego układu. W przeciwnym razie z instalacji może wydobywać się nieprzyjemny zapach.
Oczyszczone ścieki mogą zostać odprowadzone do gruntu, rzeki, rowu melioracyjnego czy instalacji wodnych. Są one bezpieczne dla środowiska naturalnego, nie ma zatem obaw o skażenie. Przydomowa oczyszczalnia ścieków umożliwia efektywne i tanie usunięcie nieczystości. Cała inwestycja szybko się zwraca i rzadko występują awarie. Jest to metoda energooszczędna i ekologiczna. Wszystko to sprawia, że własna instalacja jest dobrą alternatywą dla zwykłego szamba.
